– Od lat pracujemy z Grupą Impel, która pomaga nam wzorowo. Pełen profesjonalizm. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej współpracy i fantastycznie, że mamy takiego partnera – powtarza często dyrektor generalny wyścigu Czesław Lang. – Co roku wiemy, że będzie trudno i tak później faktycznie jest, ale kiedy wszystko się kończy, człowiek czuje ogromną satysfakcję. Mówię za siebie i wielu innych ludzi niezwykle zaangażowanych w swoją pracę. Widać uśmiech pana Czesława i innych ludzi, z którymi współpracujemy, tego nie da się zmierzyć w żaden sposób.
Wszyscy mamy świadomość, że to jedna z największych imprez tego typu. Wymieniają nas w jednym zdaniu z największymi wyścigami na świecie. Dla nas to ogromne wydarzenie i prestiż, wszyscy mają tego świadomość. Poprzedni TdP został nazwany najlepszą imprezą sportową roku – mówi Janusz Pniak i opowiada o tym, jakie trudności czekają na jego zespół w tym roku.
– Zabezpieczenie tego typu zawodów jest wielowymiarowe. Łańcuch dowodzenia się wydłuża. Koordynator ma bardzo duży teren do zabezpieczenia i dbanie o bezpieczeństwo uczestników na całej długości jest wymagające. Tegoroczne odcinki zaplanowane zostały na nowych trasach, tym razem, na wschodniej ścianie Polski. Dodatkowo w Katowicach, na pętli w mieście, odbędzie się jazda indywidualna na czas. Niezależnie od zakresu zmian, jesteśmy gotowi stawić im czoła, kolejnym wyzwaniom również.– mówi Janusz Pniak.