Po wydostaniu z wnętrza samochodu 2-latka oraz jego 10-miesięcznego brata, świadkowie oczekiwali jeszcze około 15 minut na pojawienie się opiekuna maluchów. Okazało się, że ich 35-letnia matka robiła w tym czasie zakupy. Kobieta po powrocie na parking wszczęła awanturę wobec osób, które trzymały na rękach uwolnione z rozgrzanego samochodu dzieci.
Z uwagi na wysoką temperaturę i trudny do weryfikacji czas przebywania dzieci we wnętrzu rozgrzanego pojazdu, na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego. Na szczęście, badanie lekarskie nie wykazało zaburzeń zdrowotnych, które mogłyby stanowić efekt nadmiernego przegrzania organizmu chłopców.
Szczegółowe okoliczności tego zdarzenia pozwoli wyjaśnić prowadzone postępowanie. Policjanci sprawdzą m.in. jak długo dzieci pozostawały bez opieki oraz czy zachowanie 35-latki nie naraziło chłopców na niebezpieczeństwo utraty ich życia lub zdrowia.