Przez niespełna dwa tygodnie ćwiczenie odbywało się w dzień i w nocy. W pierwszym dniu wszyscy uczestnicy szkolenia odbyli sprawdzian sprawności fizycznej oraz test wiedzy teoretycznej z zakresu rozpoznania ogólnego. Następnie wieczorem żołnierze otrzymali zadanie taktyczne i wyruszyli w teren, rozpoczynając swoją bieszczadzką przygodę. Przez kolejne dni dowódcy plutonów z sześciu brygad OT uczyli się zagadnień z rozpoznania ogólnowojskowego. Organizatorzy zgrupowania i instruktorzy głównie skupili się na planowaniu, organizowaniu i realizacji elementów rozpoznania. Każdej nocy oficerowie wykonywali przemieszczenie marszem ubezpieczonym do wskazanego przez instruktorów punktu na mapie. Po dotarciu na miejsce żołnierze otrzymywali kolejne zadanie do wykonania, np. zorganizowania zasadzki, napadu, czy też rozpoznania wskazanego obiektu.
Rozpoznanie to oczy i uszy każdego dowódcy. Dlatego też, każdy z nich musi być odpowiednio przygotowany w zakresie planowania, organizacji i realizacji zasadzki, napadu, zakładania bazy patrolowej, czy organizacji bytowania w terenie górzystym. W czasie zgrupowania poligonowego w Bieszczadach, naszym głównym celem było osiągnięcie przez dowódców plutonów WOT, służących w różnych rejonach kraju, w większości na terenach nizinnych, jednolitych zasad działania w specyficznych warunkach walki. Zajęcia te pozwolą na ujednolicenie działań i w jak najlepszy sposób wykorzystać warunki terenowe do planowania i realizacji zadań szkoleniowych – powiedział ppłk Leszek Gieronim – starszy specjalista Oddziału Rozpoznania DWOT