Zatrzymany przez funkcjonariuszy 34-letni mieszkaniec gminy Nowy żmigród, był pijany. Policyjny alkomat wskazał w jego organizmie ponad 3 promile alkoholu. Mężczyzna tłumaczył, że po wypalaniu suchej trawy nowa rośnie szybciej i bujniej.
Policjanci zatrzymali 34-latka w policyjnym areszcie do wytrzeźwienia. Sporządzili również dokumentację w celu przeprowadzenia czynności wyjaśniających o wykroczenie z art. 82 § 4 kodeksu wykroczeń oraz skierowania wniosku o ukaranie do sądu.
Policjanci apelują o rozsądek i przypominają, że wypalanie traw jest prawnie zabronione i stanowi zagrożenie dla ludzi, jak i środowiska naturalnego. Od wielu lat początkiem wiosny wzrasta liczba pożarów na łąkach, nieużytkach rolnych i terenach chronionych spowodowanych wypalaniem traw i pozostałości roślinnych. Pamiętajmy, że wysuszone trawy palą się bardzo szybko, a ogień łatwo się rozprzestrzenia i trudno nad nim zapanować. Wówczas stwarza duże niebezpieczeństwo dla osób i mienia, zwłaszcza gdy przeniesie się na pobliskie zabudowania. Może być śmiertelnie niebezpieczny także dla osób, które podpalają trawy.
Wbrew wielu stereotypom, wypalanie suchej trawy wcale nie użyźnia gleby, a wręcz przeciwnie prowadzi do jej wyjałowienia. Pożary traw powodują również spustoszenie dla flory i fauny. Niszczone są miejsca lęgowe ptaków i siedliska zwierząt. Giną nawet większe osobniki, które w gęstym dymie tracą orientację i ulegają zaczadzeniu.