Dzisiaj jest: 18.5.2024, imieniny: Alicji, Edwina, Eryka

Emocje w Klimkówce! Brzozovia wygrywa z Karpaty Klimkówka 2:1

Dodano: 9 lat temu
Redakcja poleca!
Emocje w Klimkówce! Brzozovia wygrywa z Karpaty Klimkówka 2:1

​Dość nietypowo bo, w sobotę Brzozovia rozegrała swój kolejny mecz. Tym razem pojechaliśmy do Klimkówki, gdzie czekał nas bardzo ciężki mecz z miejscowymi Karpatami.

W tabeli gospodarze byli tylko kilka punktów za Zovią. Wygrana przybliżyłaby ich do górnej części tabeli. Zapowiadał się bardzo ciekawy mecz, i taki był. Nie zabrakło emocji, walki, ambicji i bramek. W drużynie Brzozovii zabrakło kontuzjowanego Dawida Lorenca, M. Cwynara. Zawieszony za kartki był S. Cwynar.

Pierwsza jedenastka wyglądała następująco:

Sokalski - Gruszka, Łamasz, Tesznar, Sz. Florek - Bujacz (80' Dan Lorenc), Trzciański , Wojtowicz (50' Mehmedovic), Kędra (57' D.Bryś), R. Florek (85' Banaś), Barański (65' Wójcik) Rezerwa: Supel, M. Bryś

Od początku meczu tempo rozgrywania akcji było szybkie, Każda z drużyn chciała jak najszybciej objąć prowadzenie. Więcej okazji ku temu miała Brzozovia. Karpaty zagrażały bramce Sokalskiego jedynie po stałych fragmentach gry. Zovia grała ofensywnie i po jednej z akcji w polu karnym faulowany jest Wojtowicz. Do karnego podszedł Barański. Niestety jego strzał broni golkiper. Jednak odbija on piłkę na tyle dla nas szczęśliwie, że ta trafia znowu pod nogi Damiana. Tym razem się już nie myli i spokojnie pakuje piłkę do siatki. Chwile później swoją okazję miał Florek lecz w dogodnej sytuacji nie potrafił pokonać bramkarza. Kolejny atak Brzozovii, skrzydłem atakuje Bujacz, wpada w pole karne gdzie ewidentnie jest faulowany, ale sędzia jest innego zdania. Chwilę potem mamy podwyższenie wyniku. Nieudana pułapka ofsajdowa Karpat i na bramkę sam biegnie Bujacz. Może uderzać, ale świetnie podaje do nadbiegającego Barańskiego, który w swoim stylu zabawił się jeszcze w polu bramkowym i strzela swoją drugą bramkę w tym meczu. Do przerwy jedną dobrą okazję marnują miejscowi. Po rzucie rożnym jeden z ich zawodników strzela głową, a piłka przelatuje tuż obok słupka.


W drugiej połowie Brzozovia z korzystnym wynikiem gra mądrze. Z powodu kontuzji murawę opuszcza Wojtowicz. Obrona gra bezbłędnie i przerywa wszystkie akcje przeciwników. Piłkę meczową miał R. Florek, który powinien dobić gospodarzy. Po dobrym podaniu od Barańskiego znalazł się na 5 metrze uderzył mocno, ale wprost w bramkarza. Im bliżej końca tym bardziej nerwowo się robiło na boisku i poza nim. Emocje podgrzał dodatkowo karny dla Karpat za wątpliwe zagranie ręką przez obrońcę Brzozovii. Bramka jednak została zaczarowana przez Sokalskiego, który znakomicie broni strzał z 11 metrów. Jednak po chwili Kamil musi wyciągać piłkę z siatki. Rzut rożny piłkę wybija Sokalski za pole karne, ale futbolówka spada wprost na nogę zawodnika Karpat. Ten uderza z powietrza a piłka ląduje w bramce. Dodatkowo za dwie żółte kartki boisko opuszcza wprowadzony niedawno Wójcik. Udaje nam się przetrwać napór przeciwnika i ostatecznie wygrywamy mecz 2-1. Trzeba przyznać, że zasłużenie Brzozovia była zespołem lepszym. Wszystkie zawodnicy zagrali bardzo dobry mecz. Teraz czekamy na to co zrobią nasi przeciwnicy w Niedzielę.