- Ustawiliśmy ją, licząc na to, że ponownie pojawią się wilki - mówi Wojciech Jankowski z Nadleśnictwa Lesko. - Gdy po kilku dniach przeglądaliśmy zarejestrowane zdjęcia; okazało się, że na szczątkach żerowała potężna samica orła przedniego.
Wcześniej resztkami żubrzycy pożywiały się też mniejsze drapieżniki.
Bieszczady to jedna z najcenniejszych krajowych ostoi dzikiej przyrody. Żyje tu pełna gama wielkich drapieżców i przedstawiciele największych europejskich roślinożerców.