Tegoroczna edycja „Biegu na zamek” stała pod znakiem zapytania, gdyż pandemia koronawirusa skutecznie uniemożliwia organizację zawodów sportowych oraz innych przedsięwzięć o charakterze masowym. Piotr Bobola jest jednak człowiekiem, dla którego pomoc osobie w potrzebie, to nie tylko służbowy obowiązek, ale życiowa powinność. Dlatego też krośnieński policjant postanowił samotnie pokonać 10 km - odcinek nocnego, zimowego biegu.
Kiedy w mroźny, czwartkowy wieczór pojawił się na rynku w Korczynie, gdzie tradycyjnie usytuowany jest start biegu, spotkał grupę niezawodnych przyjaciół. Sześcioro sportowców, z zachowaniem zasady dystansu, spontanicznie przyłączyło się do biegu, wspierając 4-letnią Olę oraz jej bliskich w walce z chorobą.
Pomimo mrozu, padającego śniegu i porywistego wiatru, udało się pokonać trasę wiodącą szlakiem Czarnorzecko–Strzyżowskiego Parku Krajobrazowego. Piotr Bobola po raz kolejny pokazał, że trzeba pomagać, mimo wszystko…
Trzymamy kciuki za pokonanie wszelkich przeciwności losu przez 4-letnią wojowniczkę oraz jej szybki powrót do zdrowia.