Policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia drogowego z udziałem nietrzeźwego kierowcy. Kierujący toyotą, na ulicy Budziwojskiej, uderzył w bok jadącego w przeciwnym kierunku volkswagena. Po zdarzeniu nie zatrzymał się i chwilę później uderzył w ogrodzenie posesji. Mężczyzna został ujęty przez pasażerów volkswagena. Okazało się, że był pijany.
Do zdarzenia doszło wczoraj około godz. 13, nas skrzyżowaniu ulic Budziwojskiej i Młyńskiej w Rzeszowie. Jak wstępnie ustalili wezwani na miejsce policjanci, kierujący toyotą, jadąc ul. Budziwojską w kierunku ulicy Jana Pawła II, uderzył w bok jadącego w przeciwnym kierunku volkswagena. Po zderzeniu kierowca toyoty kontynuował jazdę, jednak chwilę później zjechał z drogi, uderzył w bariery energochłonne, ogrodzenie i zatrzymał się na posesji.
Kierowcę toyoty ujęli pasażerowie volkswagena i wezwali policjantów. Okazało się, że 41-latek jest pijany. Badanie wykazało u niego 2,6 promila. Ponieważ kontakt z mężczyzną był utrudniony, mówił bełkotliwie i tracił orientację, policjanci izolowali go w izbie wytrzeźwień, a jego samochód zabezpieczyli. Kierowca volkswagena był w chwili zdarzenia trzeźwy.
41-latkowi grozi odpowiedzialność za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie kolizji.
