Dzisiaj jest: 19.4.2024, imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa

Na pomoc psom z Radys w Bieszczady [ZDJĘCIA]

Dodano: 4 lata temu
Redakcja poleca!
Na pomoc psom z Radys w Bieszczady [ZDJĘCIA]

Kamila i Ewa to wolontariuszki o ogromnie dużym sercem, które odmieniają życie psów ze schroniska zwanego ,,Auschwitz dla zwierząt” w Radysach. W ten trudny czas dla nas wszystkich pomagamy na ile możemy… Potrzebujemy pomocy!

Jestesmy osobami prywatnymi. Nie korzystamy z finansów żadnej fundacji. Wydajemy swoje własne pieniądze na ratowanie. Nie chodzi nam, aby na tym zarabiać - chcemy mieć tylko satysfakcje, że pies pod naszą opieką przeszedł metamorfozę. Mamy po 23/24 lata. Mieszkamy w Bieszczadach. Jesteśmy gotowe nieść pomoc zwierzakom. Chcemy zostać wolontariuszkami, które zabierają psy z Radys do własnego domu, przygotowują do adopcji i szukają im dobrych domów. Nie współpracujemy z żadną fundacją, pomagamy za własne pieniądze i wpłaty ze zbiórek. Naszym zadaniem jest sprowadzenie psa z Radys do naszych domów. Zapewnienie opieki
 
Schronisko w Radysach jest żyzną i świadomą rzeźnią psów. Psy głodzone, wychudzone, bez opieki weterynaryjnej.  Nie ma leków, zwierzęta dostają bardzo rzadko jeść, szczenięta trzyma się po 50 sztuk w jednej klatce i zarażają się parwowirozą i odchodzą ubroczone we krwi. Nie ma szczepień, odrobaczenia, weterynarza. Nie są wpuszczane żadna służby ani policyjne ani weterynaryjne. Właściciele wyciągają do nich ręce i wyzywają. Zwierzęta odchodzą z chorób, z braku szczepień, z głodu, z zamarznięcia. Powolna śmierć, w koszmarnych cierpieniach, brak dokumentacji zgonów, faktur to codzienność schroniska, które zyskało "sławę" obozu koncentracyjnego dla psów.

Od lat obiektem zarządzają Państwo Dworakowscy, bezczelni ludzi, agresywni. Gminy podpisują umowy z Radysami ponieważ jak to mówią w oczy wójtowie: "chcą mało pieniędzy". A za te "mało pieniędzy" psy potem nie mają jedzenia, wody, leczenia i ocieplonych bud, ani schronienia przed upałem. Właściciele oszczędzają na wszystkim, aby sobie wziąć jak najwięcej do kieszeni, a zwierzęta zwyczajnie wycieńczone umierają! Obszerna dokumentacja zgromadzona w sprawie: zdjęcia, filmy, relacje pracowników, wolontariuszy, liczne interwencje mediów, nie przyniosły żadnych rezultatów. Właściciele schroniska są nietykalni. Pieniądze gmin są sprzeniewierzane, psy konają w ciszy, a odpowiedzialni za schronisko nie widzą żadnych nieprawidłowości.

 
Prosimy internautów o pomoc! W postaci karmy, misek, koców, zabawek dla psa, wpłacenia datku na zrzutce lub pomoc prawną, aby zamknąć to schronisko. Środki ze zbiórki będą przeznaczone na transport psów ze schroniska (Radysy-Rzeszów koszt 750 zł), weterynarza (profilaktykę, badania, kastracja,szczepienia). Psy będą potrzebować dużej pomocy z naszej strony. Przez najbliższy czas chcemy im dać ciepły dom. Gdy stan psiaków się polepszy będziemy szukać dla nich nowego kochającego domu. Będziemy uczyć psy chodzić na smyczy oraz przyzwyczajać do mieszkania w domu. Również chcemy zbudować min. 2 kojce, aby wyciągnąć jak najwięcej psów… 
 
Nasza zrzutka: 

https://zrzutka.pl/j6g369

Nasza fanpage: 

https://www.facebook.com/Z-Radys-do-Bieszczad-100620771609820/?hc_ref=ARTKtfRSR74mOFS-p8ISiMNigbSdBUsl5fgKP-TI0-7Dqrh6bqHHEqHvnDMzjem-IDk&fref=nf&__tn__=kC-R
Źródło: Materiały nadesłane