W sobotę tuż po godz. 17. o zaginięciu kobiety zawiadomił Policję jej zięć. Jak wynikało z przekazanych informacji, 61-letnia mieszkanka Sanoka wraz z mężem córką i zięciem udała się do lasu na grzyby w rejon miejscowości Zahutyń. W pewnym momencie bliscy stracili kontakt z kobietą. Niestety własne poszukiwania nie przyniosły rezultatu, dlatego też zawiadomiono Policję.
Podczas czynności poszukiwawczych policjanci przeszukali kompleks leśny jednak nie napotkali zaginionej. Jeden z patroli policyjnych patrolował drogę na trasie Zagórz-Sanok. Na wysokości stacji paliw funkcjonariusze zaiważyli odpowiadającą rysopisowi kobietę. Okazało się, że jest nią poszukiwana 61-letnia mieszkanka Sanoka. Przemoczoną, zmarzniętą i zmęczoną kobietę natychmiast przekazano pod opiekę służb medycznych
Nawiązując do kolejnej sytuacji, w której prowadzone są poszukiwania zaginionego grzybiarza Policja przypomina:
-
Nie wybierajmy się na grzyby zbyt późno, gdyż zmrok może spowodować utratę orientacji w terenie.
-
Nie należy chodzić do lasu w pojedynkę, najlepiej zabrać ze sobą kogoś, kto zna teren.
-
Należy ocenić realnie swoje możliwości i czas, jaki mamy zaiar spędzić w lesie.
-
Pamiętajmy, że jeśli nie znamy terenu, nie oddalajmy się zbyt daleko od miejsca, z którego wyruszyliśmy.
-
Bardzo ważne, aby zabrać ze sobą telefon komórkowy i w przypadku zgubienia się natychmiast zgłosić ten fakt Policji, przed wyjściem należy sprawdzić stan baterii.
-
Dokładnie określmy rodzinie do jakiego lasu się wybieramy i w którym kierunku będziemy zmierzać oraz określmy godzinę powrotu do miejsca zamieszkania.
Foto: glasseyes / foter / cc by-sa