Funkcjonariuszom Straży Granicznej, którzy rozpoczęli poszukiwania, mężczyzna podawał bardzo ogólne informacje o swoim położeniu np.: że jest przy drodze asfaltowej i widzi las. Para była mocno zaniepokojona cała sytuacją, gdyż mężczyzna nie był przygotowany na długie przebywanie w nocy w Bieszczadach: był lekko ubrany – dres i klapki, nie miał przy sobie żadnego jedzenia czy napojów. Dodatkowo wkrótce rozładował mu się telefon komórkowy i nie było z nim żadnego kontaktu. Po około 2 godzinach poszukiwań, około północy, funkcjonariusze z Wojtkowej odnaleźli mężczyznę zaledwie 2 km od miejsca jego zakwaterowania, na jednej z bocznych dróg dojazdowych. Był on zaskoczony, że jest tak blisko domu.
Od początku tego roku funkcjonariusze Straży Granicznej kilkukrotnie pomagali turystom, którzy przebywali na wypoczynku w Bieszczadach. Między innymi pod koniec lipca funkcjonariusze SG z Wetliny udzielali pomocy turyście z Olsztyna, który podczas schodzenia ze szczytu Jawornik doznał kontuzji obu kostek stawu skokowego.