20-latek leżał na chodniku, miał ponad 2,7 promila, mógł umrzeć z wychłodzenia

Wczoraj około godziny 20 policjanci ruchu drogowego patrolując ul. Przemyską w Sanoku zauważyli leżącego na chodniku mężczyznę. Okazał się nim 20-letni mieszkaniec powiatu sanockiego. Mężczyzna był pod wyraźnym działaniem alkoholu. Nie był w stanie samodzielnie podnieść się z chodnika i trudno było nawiązać z nim kontakt. Policjanci nie mieli możliwości przekazania mężczyzny rodzinie, dlatego też został on opiekuńczo osadzony w policyjnym areszcie. Zbadano stan jego trzeźwości. Okazało się, że w organizmie miał ponad 2,7 promila alkoholu.

Do wychłodzenia organizmu może dojść bardzo szybko. Dzisiejszej nocy termometry wskazywały temperatury kilka stopni poniżej zera. Gdyby nie reakcja policjantów, to zdarzenie mogłoby mieć tragiczny finał.

W dalszym ciągu, szczególnie w nocy jest bardzo zimno. Przypominany, jeśli zauważymy człowieka leżącego na chodniku czy śpiącego na ławce nie pozostawajmy obojętni na los takiej osoby. Nie przechodźmy obojętnie obok kogoś, komu może grozić zamarznięcie. Wystarczy zadzwonić na telefon alarmowy 997.